wtorek, 20 stycznia 2015 Małgorzata Bundyra Warańska Aktualności Rady Rodziców
To było kolejne już po spotkanie z Panem Sławomirem Pietrasem. Warto w tym miejscu przytoczyć kilka z niezwykle szerokiej gamy zajęć i funkcji, które sprawował i sprawuje Pan Sławomir. Prawnik z wykształcenia, od początku swojej drogi zawodowej zajmował się jednak operą. Jeszcze podczas studiów założył Towarzystwo Przyjaciół Opery w Poznaniu i został jego pierwszym prezesem. Szefował największym polskim operom – w tym Poznańskiej, Łódzkiej, i Teatrowi Wielkiemu – Operze Narodowej. Zasiadał również w Radzie ds. Kultury przy Prezydencie RP. Powyższą tematykę, w której jest wybitnym fachowcem, porusza co tydzień na łamach tygodnika Angora.
Poprzednia wizyta Pana Sławomira upłynęła pod hasłem „Moniuszko – życie i twórczość”. Tym razem nasz gość opowiedział o życiu Fryderyka Chopina. Nie była to jednak klasyczna pogadanka z serii urodził się w…, skomponował … i umarł. W znacznym stopniu w miejsce wiedzy podstawowej Pan Pietras opowiedział słuchaczom o tych fragmentach z życia artysty, które są mniej znane lub wręcz rzadko albo w ogóle nie publikowane w najczęściej pojawiających się biografiach. Mówił o tym, co w życiu wybitnego kompozytora było ważne, ale też o tym, co „dopisano” Chopinowi już po jego śmierci. Wątkiem, który niewątpliwie bardzo zainteresował młodzież były (w części właśnie „podkoloryzowane”) wątki miłosne z życia kompozytora. Z ogromną swadą nasz gość opowiadał o tym, jak to zgodnie z duchem epoki romantyzmu „dorzucono” artyście kilka miłosnych historii, które w rzeczywistości albo nie miały miejsca, albo też relacje Chopina z bohaterkami historii były o wiele mniej zażyłe, niż by to wynikało z części opisów. Mówiąc o sprawach ciekawych, a często wręcz zabawnych Pan Pietras nie pominął jednak istotnych kwestii, jak chociażby historii o podróży serca wielkiego twórcy do Polski.
Kończąc spotkanie Pan Sławomir umówił się z naszą młodzieżą na kolejne – tym razem poświęcone Mikołajowi Kopernikowi. I już zdążył ją zafrapować stwierdzeniem, że „wielki polski astronom” nie mówił po … polsku.
Na koniec jeszcze jedna informacja – za zaangażowanie w nasze spotkania, za naprawdę fantastyczne, niezwykle interesujące przekazywanie wiedzy często mało popularnej, a istotnej dla każdego, nie tylko gimnazjalisty, Rada Rodziców naszej szkoły postanowiła nagrodzić Pana Sławomira Pietrasa tytułem „Przyjaciela Gimnazjum”.
Pozostaje życzyć nam wszystkim, aby Gimnazjum takich przyjaciół miało jak najwięcej!